Pierwsza wizyta w życiu zwierzęcia najczęściej dotyczy gabinetu weterynaryjnego. To właśnie tam odbywają się podstawowe szczepienia oraz kontrola zdrowia.

Salon groomerski jest miejscem drugoplanowym, jednak pielęgnacja sierści jest kolejnym istotnym elementem utrzymującym higienę skóry i sierści czyli zdrowie pupila.

Najczęściej zwierzęta, które trafiają do salonu miały już styczność z wizytą u weterynarza.
Miejsce gabinetu weterynaryjnego jest różnie odbierane przez zwierzęta.
Jeśli weterynarz oraz właściciel zadbał o to, żeby wizyta przebiegła jak najmniej stresująco, wówczas pupil nie miał okazji zrazić się do wizyt.

Łatwo to zaobserwować w przypadku gdy pupil przychodzi do salonu groomerskiego i groomer widzi czy zwierzę obawia się zabiegów związanych z tym miejscem.

Jeśli stół groomerski zwierzętom kojarzy się z pobytem u weterynarza, a ta wizyta była dla zwierzęcia stresująca to w takiej sytuacji należy w właściwy sposób przekonać czworonoga, że są to dwa zupełnie różne miejsca, a stół może służyć do badania  ale również do pielęgnacji.

Większość pupili, które nie zostały odpowiednio socjalizowane  i prawidłowo przyzwyczajone   do zabiegów pielęgnacyjnych  niestety nie odbierają pielęgnacji jako przyjemności.

Przyzwyczajanie zwierząt do salonu groomerskiego jest procesem.

Istotne jest to, aby zwierzę rozróżniało zabiegi pielęgnacyjne od kontroli zdrowia. Czasem wizyta u weterynarza jest przyjemnością dla pupila a czasem niestety nie. Jest to zupełnie naturalne zjawisko.